Dziś Dzień Bez Przekleństw. Sprawdziliśmy, jakie filmy i aktorzy są najbardziej wulgarni

17 grudnia obchodzimy Dzień Bez Przekleństw, dlatego dziś każdy powinien unikać brzydkich słów jak ognia. Jeżeli nawet nie przyjdzie Ci do głowy obejrzenie zwiastuna filmu Patryka Vegi, na wulgaryzmy możesz się natknąć na każdym kroku filmowych przygód. Na podstawie zestawienia przygotowanego przez Buzz Bingo, przedstawiamy listę anglojęzycznych filmów i aktorów, którzy z ładnym słownictwem są na bakier.

Portal przeanalizował 3500 scenariuszy filmowych na przestrzeni lat. Okazuje się, że najwięcej wulgaryzmów w produkcjach kinowych pojawiało się w latach 90. XX wieku. Wówczas na 1000 słów przypadały średnio 3 przekleństwa. Nie mamy porównania do polskich produkcji, jednak to właśnie wtedy swoją premierę miały kultowe „Psy” Władysława Pasikowskiego, czy „Młode Wilki” Jarosława Żamojdy, które były źródłem wulgarnych dialogów i biły kasowe rekordy.

Jednak to nie film powstały w latach 90. świeci triumf wśród tytułów z największą liczbą tzw. “f-word”, a niezbyt znana produkcja z 2014 roku - “Swearnet: The Movie”. Pierwsze miejsce dało jej aż 935 słów na literę “f”, które padają w filmie, a jest to aż osiem przekleństw na minutę! Obraz ten nie został jednak zakwalifikowany do tych analizowanych przez Buzz Bingo. W zestawieniu serwisu złoty medal wśród filmów z największą ilością wulgaryzmów należy do popularnego “Wilka z Wall Street” Martina Scorsesego, gdzie użyto 715 przekleństw w trwających 3 godziny filmie. Co ciekawe, to bohater tej produkcji zajął również “zaszczytne” pierwsze miejsce wśród najczęściej przeklinających postaci filmowych. Jordan Belfort, grany przez Leonardo DiCaprio, użył w trakcie całego filmu aż 332 inwektywy. Inny bohater “Wilka z Wall Street” - Donnie Azoff (w tej roli Jonah Hill) wygrał w kategorii największej liczby przekleństw na 1000 wypowiedzianych słów, użył ich 74 razy.

 

 

Jak się okazuje Jonah Hill to również aktor, który najczęściej przeklina na ekranie (376 razy). Obok niego na podium znajduje się Leonardo DiCaprio (361 przekleństw) oraz Samuel L. Jackson (301 przekleństw). W pierwszej dziesiątce pojawiają się również takie nazwiska jak: Adam Sandler, Al Pacino, Denzel Washington, czy Bradley Cooper. Wygląda na to, że gwiazdy Hollywood tzw. “f-word” mają opanowane do perfekcji.

Obok “Wilka z Wall Street” na podium najbardziej wulgarnych filmów znalazła się produkcja braci Safdie “Nieoszlifowane diamenty” z 2019 roku, w której użyto 616 przekleństw oraz kolejny film Martina Scorsesego “Kasyno” z 1995 roku z 606 przekleństwami. W top 10 znajdują się m.in. takie tytuły jak: “Furia”, “Straight Outta Compton”, “Mordercze lato”, czy “Wściekłe psy” Quentina Tarantino. Całkiem zaskakująco, ponieważ wydawać by się mogło, że to reżyser “Pulp Fiction”, “Bękartów wojny”, czy “Nienawistnej ósemki” będzie przodował w tym zestawieniu.

Dziś na naszym rynku o to, by nikt o przekleństwach w filmach nie zapomniał dba Patryk Vega, który nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o reżyserowanie tytułów, w których widz jest ostrzeliwywany przekleństwami, niczym nabojami z karabinu maszynowego. Niestety nikt nie zdecydował się jeszcze na przeprowadzenie podobnych statystyk co Buzz Bingo, w polskojęzycznych produkcjach.

 

 

Iwona Marczewska/Cinema City