Venom 2 znamy tytuł i nową datę premiery

Marvel Cinematic Universe (MCU) przygotowuje się do wejścia w tak zwaną czwartą fazę. Dla wszystkich fanów ich filmów o superbohaterach oznacza to jedno - jeszcze więcej postaci i wyjątkowych przygód komiksowych ulubieńców.

Ale zacznijmy od początku. Marvel Universe Sony (SMU) oficjalnie rozpoczęło swoją działalność wraz z wydaniem filmu Venom w 2018 roku. Pamiętacie jeszcze jego fabułę? Jeśli nie to przygotujcie się na spoiler. Przebojowy Tom Tom Hardy wcielił się w dziennikarza o imieniu Eddi Brock. Nasz bohater stał się żywicielem dla swojego symbiotycznego alter-ego Venoma i ratuje świat przed obcą formą życia. Film okazał się klasycznym blockbustrem i zarobił ponad 800 milionów dolarów na całym świecie.

Jak wynika z udostępnionych w sieci informacji, nowa data premiery to 25 czerwca 2021 roku. Film ma zadebiutować z podtytułem Let There Be Carnage, a jego czarnym bohaterm będzie oczywiście potwór o imieniu Carnage grany przez Woody'ego Harlesona. Czy ten aktor podoła zadaniu? Harrelson wielokrotnie pokazywał widzom swoje groźne oblicze choćby w takich filmach, jak Natural Born Killers, Out Of The Furnace i War For The Planet Of The Apes. Biorąc pod uwagę brutalną naturę Carnage w komiksach, możemy sobie ostrzyć zęby na wyjątkowo despotyczną i pozbawioną skrupułów wersje Venoma. W filmie wystąpią również Michelle Williams, która powtórzy swoją rolę z pierwszego filmu jako była żona Brocka. A Naomie Harris z Moonlight pojawi się jako dziewczyna Carnage.

 

W fotelu reżysera tym razem zasiadł Andy Serkis zastępując na tym miejscu Rubena Fleischera odpowiedzialnego za pierwsza część Venoma. Serkis uchodzi za pioniera tzw. efektów CGI motion-capture, które wykorzystał z powodzeniem w Władcy Pierścieni czy King Kongu. Nie jest jednak jasne, czy w przypadku Venom 2 również użyje tej technologii, aby jeszcze bardziej podkręcić wizerunek tytułowego symbiota. Operatorem kamery i autorem zdjęć jest dobrze znany Robert Richardson, ostatnio nominowany do Oscara za współpracę z Quentinem Tarantino przy "Once Upon A Time In Hollywood".

 

Niewykluczone, że w produkcji pojawi się także Spider-Man. Nie zostało to nigdzie oficjalnie potwierdzone, ale zasugerował to Tom Hardy, który wrzucił na Twittera obrazek z człowiekiem-pająkiem i symbiotem.

 


Cineworld